Bazylika Sagrada Familia to chyba najbardziej slynne dzielo Gaudiego, niestety nie udalo mu sie jej dokonczyc i w ten sposob ciagle jest placem budowy. Z informacji praktycznych: bitety najlepiej kupic online, ceny sa zroznicowane... ja za bilet z wjazdem na wieze zaplacilam 35,00€. Bilety sa na ustalona godzine i lepiej sie tego trzymac. W kwietniu bylo tloczno i nawet nie chce myslec, co sie dzieje w sezonie. Co prawda dzieki temu systemowi, w samym kosciele jest ograniczona ilosc osob ale i tak przypomina to wieki kopiec z termitami.
Patrzac na plan mogloby sie wydawac, ze to zwykly kosciol. Typowo na planie krzyza z wieloma kolumnami ale jak sie rozgladnie dookola, to nie ma to nic wspolnego z typowa koscielna atmosfera.
Pomijajac polaczenie kamienia i metalu, to najwiecej daje tu swiatlo. Z jednej strony cieple odcienie, z tej gdzie przez wiekszosc dnia swieci slonce... z drugiej chlodne. Efekt daje to niesamowity.
I do tego kosmiczny sufit, przypominajacy uklad kostny jakiegos stwora. Gdy stoi sie tam po srodku i patrzy do gory... wtedy jest sie takim malutkim.
Dosc wyjatkowy jest tez oltarz. Wiszacy po srodku krzyz i wielki podswietlony baldachim w ksztalcie parasola. Organy za to byly calkiem proste. Zwykle metalowe, choc pewnie tez jest to wyjatkowym przezyciem jak sa w uzytku. Oprocz tego, ze znajdowaly sie z tylu, jak to przewaznie bywa w kosciolach, to tu mamy tez rurki za oltarzem.
Magia kolorow... ktora jak juz pisalam, nie tak latwo oddac na zdjeciach :)
W podziemiach... pod oltarzem znajduje sie calkiem typowa kapela, ktora tak jakby nie pasuje do tej calej reszty. Jest taka "zwyczajna".
To czy warto wybrac opcje z wjazdem na wieze, to kazdy musi zdecydowac. Jak dla mnie bylo warto. Nie ma duzego tarasu widokowego ale mimo wszystko mozna z bliska obejrzec szczegoly wykonczenia wiezy i te same w sobie, bo jak widac na zdjeciu sa one w srodku puste i a schodki maja waskie i strome.
Na poczatku maszerujemy dookola tego pustego srodka, wtedy tez mamy cudne widoki na miasto a pod koniec typowym slimaczkiem.
Pare ujec z okien wiezy... oczywiscie mam tego o wiele wiecej ale wystarczy tych zdjec w jednym poscie ;)
W kierunku morza...
... i na dol, tam gdzie znajduje sie sztuczne jezioro, polozone przed wejsciem do bazyliki.
I to bylo by na tyle... ostatnie dzielo Gaudiego pewnie doczeka sie osobnego posta. Park Güell warto pokazac dokladniej, bo tak samo jest to dosc wyjatkowe miejsce.
Jaki on wielki!
OdpowiedzUsuńJak tam weszlam, to mnie autentycznie zatkalo. Zdjecia to nic, na zywo obled :)
UsuńWspaniały obiekt i Twój kolejny post o Barcelonie utwierdza mnie w przekonaniu, że kiedyś tam pojadę:)
OdpowiedzUsuńJakby ktos mnie teraz spytal, czy chce jechac... to za 5 minut stalabym gotowa na wycieraczce :D
UsuńUwielbiam ❤️
Mieszkałam w Barcelonie z rodzicami przez 6 miesięcy kiedy miałam 10 lat. Z tego co pamietam miasto było bajeczne i pełne wspaniałych kulturalnych ludzi. Próbuje Mamę namówić żebyśmy tam pojechały na "babski" weekend żebym mogła Barcelonę ponownie zobaczyć tym razem przez dorosłe oczy. W przyszłym roku jedziemy do Rzymu na moja 40stke, wiec może w 2018 Barcelona
OdpowiedzUsuńO Barcelona jest idealna na babski wypad :)
UsuńJa w sumie rzadko wracam do miejsc, w ktorych bylam. Jest jeszcze tyle innych do zobaczenia. Z tym, ze do Barcelony wybralabym sie natychmiast... jakby mi sie taka okazja nadazyla :)). Moglabym bardziej spokojnie wczuc sie w klimat tego miasta. Te 6 dni to bylo malo. Zobaczylam to co chcialam ale duzo w tym bylo latania.
Jak ja tam byłam to była w remoncie i nie wyglądała tak pięknie jak teraz :) marzy mi się podróż do Barcelony, najpiękniejsze miasto :)
OdpowiedzUsuńJa bym bardzo chetnie jeszcze raz pojechala i moglabym sie calymi dniami snuc po miescie i wczuwac sie w klimat. W sumie widzialam wszystko co chcialam widziec, z tych typowych atrakcji. Teraz przydalo by sie pare dni na blogie nicnierobienie ;)
UsuńTeż mialam okazję byc tam w tym roku. To prawda wyjatkowe miejsce i warto poświęcić jeden dzień na Sagrda Familia.
OdpowiedzUsuń