dino

dino

10 lipca 2016

Ulubiona maseczka oczyszczajaca... Chanel Destressant Purete

Przez dluzszy czas w mojej pielegnacji krolowala oczyszczajaca maseczka Glamglow i dalej uwazam, ze sa to swietne produkty ale teraz chetnie siegam po produkt Chanel. W zwiazku z tym, ze wiekszosc mojej pielegnacji to wlasnie ta firma, to postanowilam przetestowac ich maski. I bardzo polubilam :)


Wedlug producenta ma eliminowac zanieczyszczenia i nadmiar sebum, zweza pory i matuje skore. Zapewnia uczucie komfortu i relaksu. Bogata ale przy tym odswiezajaca i lekka konsystencja.


Masque Destressant Pureté to 75 ml produktu zapakowanego w tubke, ktora jest zabezpieczona naklejka, wiec mamy pewnosc, ze nasz kosmetyk jest nowy i nieuzywany. Niby to takie oczywiste ale wiadomo roznie to bywa.


Ja najczesciej nakladam ja moim pedzelkiem do maseczek, nie zeby bylo to konieczne ale po prostu lubie. Nie zauwazylam roznicy w dzialaniu bez wzgledu czy naloze gruba (wg producetna) czy cienka warstwe. Zdecydowanie bardziej odpowiada mi ciensza. 


Maseczka jest gesta ale nie za bardzo. W zadnym wypadku nie utrudnia to nakladania. Wlasciwie ma idealna kremowa konsystencje. Pozostawiam ja na twarzy przez 10 minut a potem zmywam letnia woda.


U mnie ta maska sprawdza sie bardzo dobrze. Wiadomo nie jest tak mocna jak GG ale radzi sobie calkiem dobrze i pozostanie ze mna na dluzej. Nie podraznia i pozostawia moja skore matowa i delikatna w dotyku. 


Wiadomo, ze na rynku mozna znalezc sporo maseczek o podobnym dzialaniu i pewnie czesto za nizsza cene. Ja lubie pielegnacje Chanel i dobrze mi sluzy, dlatego zdecydowalam sie wlasnie na ta. Delikatne oczyszczanie dla cery dojrzalej.

4 komentarze:

  1. Chyba obecnie nie mam żadnej typowo oczyszczającej maseczki:) Niezbyt lubię te glinkowe zastygające, chociaż po nich najbardziej widziałam efekty. Od czasu do czasu kupię coś jednorazowego, jak choćby teraz przed weselem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta nie zasycha jak typowo glinkowe... dlatego ja lubie. Staram sie systematycznie nakladac maseczki, choc roznie mi to wychodzi hehe...

      Usuń
    2. Lesne, a dodajesz krople olejku? Do glinek trzeba.Bylam na takim spotkaniu z Organique i tam ekspert zalecal aby zawsze dac wg upodoban, a maseczka nie zastyga w taki skorupowaty sposob .
      Sroczi, ja ostatnio przetestowalam trzy z Origins i tez fajne

      Usuń
    3. Origins mnie niestety uczula, kiedys usilowalam sie z firma zaprzyjaznic i nic z tego.

      Usuń