dino

dino

26 lipca 2016

3x serum z Chanel... czyli nawilzanie, rozjasnianie i odzywianie :)


Bardzo lubie sera... a im jest cieplej tym bardziej. Moja mieszana cera tez je bardzo lubi. I bez wzgledu na to jak powinno sie je uzywac, to u mnie najlapiej sprawdzaja sie jako samodzielne kosmetyki. Nie wyobrazam sobie nalozyc na takie serum krem, normalnie bym sie udusila. Nie do dzis wiadomo, ze aktualnie moja ulubiona firma jezeli chodzi o pielegnacje jest Chanel. I tu tez znalazlam trzy... i wszystkie spelniaja moje wymagania. Kazde jest inne ale wszystkie wspaniale sie uzupelniaja.


Hydra Beauty Mikro nawilza, 
Le Blanc zwalcza przebarwienia i wyrownuje koloryt, 
Le Lift zwalcza oznaki starzenia i odzywia. 


W kazdej buteleczce z pompka mamy 30 ml produktu. Dwa pierwsze to typowe zele... trzecie ma bardziej kremowa konsystencje. Wydajnosc zblizona, zalezy tez od tego ile nakladamy. U mnie sa to przewaznie dwie pompki. 


Lubie wszystkie trzy... chetnie po nie siegam i odkad przeszlam na pielegnacje tej firmy, to jestem bardzo zadowolona ze stanu mojej skory. Czasu sie nie zatrzyma ale mozna z nim powalczyc.


Wg producenta: Skóra wygląda zdrowiej, delikatniej, jest promienna i bardziej odporna. Jest wspaniale ożywiona. Blue Ginger PFA jest bardzo stabilnym, "antyoksydacyjnym parasolem". Gwarantuje kompleksową ochronę komórek przed różnymi rodzajami stresu oksydacyjnego oraz nitrozacyjnego. Camellia Alba OFA jest naturalnym składnikiem aktywnym, który aktywuje kluczowy enzym DNAse1L2 stymulujący transformacje keratynocytów w korneocytach, jak również zajmuje się produkcją keratyny. W ten sposób wzmacnia barierę ochronną skóry, spowalnia parowanie wody i blokuje zewnętrzne ataki, podczas przywracania objętości korneocytów.

Prawde mowiac przeczytalam ten opis i stwierdzilam, ze nic z tego nie rozumiem :D ... ale brzmi tak fachowo i jakby nie bylo obiecujaco. Hydra Beauty Micro Serum to dla mnie dobry kosmetyk ale tez nie o kazdej porze roku. Chetniej siegam po niego latem ale tez w zadnym wypadku nie rano. Tylko po calym dniu, jak zmyje makijaz i daje mojej skorze odsapnac. Wtedy wlasnie lubie po nie siegnac. Bardzo dobrze sprawdza sie tez po basenie. Chlorowana woda robi swoje a serum bardzo ladnie ja pozniej relksuje i uspokaja.


Wydajnosc jest w porzadku, choc wydaje mi sie, ze najszybciej mi "schodzi". Serum dosc dlugo sie wchlania... pozostawia przez jakis czas film na twarzy, dlatego tak jak pisalam nie nadaje sie dla mnie pod makijaz. Wiadomo tak sie zachowuje na mojej mieszanej cerze, nie wiem jak jest u innych. Czy kupie ponownie to nie wiem... na razie w kolejce czeka krem zel z tej samej serii i on tez swietnie sobie radzi i do tego szybciej sie wchlania.


Serum Le Blanc to zdecydowanie moj ulubieniec. Jestem w trakcie trzeciego opakowania i wiem, ze jak sie skonczy to siegne po kolejne. Bardzo zaluje, ze pozostale kosmetyki z tej serii nie sa u mnie dostepne. Prawde mowiac nie wiem dlaczego. Le Blanc rozjasnia skore a w tym takze przebawienia, ktore mamy tak samo jak azjatki. Na pewno seria mialaby duze wziecie, no coz... pomarzyc mozna. 


Wg producenta: jest to serum rozjaśniające do twarzy o lekkiej konsystencji żelu. Sprawia, że skóra wygląda promiennie i świeżo. Zawiera wyjątkowe składniki: glukozyd askorbylu (stabilna witamina C), który spowalnia syntezę melaniny, dzięki czemu zmniejsza się ilość przebarwień oraz ekstrakt perłowy odpowiedzialny za nawilżenie oraz wydobycie naturalnego blasku skóry.

Jedno co moge  powiedziec, ze dziala. Uzywanie tego produktu to sama przyjemnosc. Lekki zel, ktory sie szybko wchlania. Uzywam czesto jako baze, glownie w chlodniejsze miesiace, bo aktualnie uzywam filtra. Serum bardzo dobrze radzi sobie z pielegnacja mojej skory.


Serum Le Lift jest czescia serii o tej samej nazwie i sa to moje ulubione kosmetyki tej firmy. Moze po prostu dokladnie wpasowaly sie w to czgo moje skora potrzebowala. Dlatego bylo to do przewidzenia, ze do pozostalych kosmetykow dolaczy w ktorym momencie serum.  

Wg producenta: serum wykorzystuje przeciwstarzeniową siłę 3,5-DA, ale nowa formuła nie tylko nie pozwala zwolnić syntezie protein młodości. Jednocześnie tworzy dla skóry idealne środowisko, które sprzyja odnowie komórek i pozwala zachować młodość skóry. Do tego zawiera ekskluzywną molekułę opatentowaną przez Chanel czyli Resveratrol-12.Te unikatowe cząsteczki wymagały dziewięciu lat badań, teraz są chronione przez dwa patenty, jak również są przedmiotem wielu publikacji w międzynarodowych czasopismach naukowych. Resveratrol gwiazda w walce z oznakami starzenia, jak dotąd nie zaprezentował wszystkich swoich tajemnic. Jego niestabilność czyni go trudnym do kontroli. Naukowcy wybrali cząsteczki Resveratrolu z rdestowca ostrokończastego (Polygonatum Cuspidatum) pochodzącego z Azji Środkowej, uznanego za jego główne źródło. Do kompleksu dodano witaminę E, oraz kwas liponowy - uniwersalny antyoksydant, który zwalcza wolne rodniki. W rezultacie otrzymano Resveratrol-12 o 12 godzinnym działaniu.


To byloby na tyle. Zamiast pisac osobne posty dla kazdego kosmetyku, wrzucilam je wszystkie do tego posta. Wydaje mi sie, ze tak jest lepiej. Nie trzeba szukac i ma sie wszystkie trzy, mozna sobie porownac i wybrac... albo zdecydowac sie na cala trojke ;)

2 komentarze:

  1. Chyba najczesciej słyszałam o Le Lift, dla mnie to bym nie wiedziała jakie serum bo każde po 1/3 dla mnie odpowiednie ;P

    OdpowiedzUsuń