dino

dino

10 czerwca 2018

Kosmetyki, ktore zabralam na urlop :)

W momencie gdy ten post wjedzie na bloga, to ja juz pewnie bede na urlopie ale pomyslalam sobie zeby wam pokazac co ze soba zabralam. Ja ogolnie nie mam problemu z pakowaniem. Dosc szybko wybieram co bedzie mi na danym wyjezdzie przydatne i co musi koniecznie ze mna pojechac. Tak tez bylo tym razem.


Urlop spedzam w cieplym klimacie i na pewno wilgotnym ale z duza iloscia slonca. Czesc produktow to miniaturki czesc zabieram pelnowymiarowych. Glownie z tego powodu, ze miniaturek nie ma a ja nie lubie przekladac do tych malych "podroznych" opakowan.


Te dwa produkty to akurat cos nowego, nie znam i nie probowalam... mam tylko nadzieje, ze sie sprawdza. Widzialam dobre opinie i choc ogolnie jestem ostrozna, bo opiniom w necie aktualnie tak troche trudno wierzyc, przy tych wszystkich darowiznach ale wiem, ze w tym przypadku byly to zakupione produkty, wiec latwiej mi wtedy w szczerosc opini uwierzyc. 

Micelarne produkty marki Sephora... woda i zel do mycia twarzy. Oba w tym przypadku to mini wersje. Powinny mi spokojnie wystarczyc.


Nie obylo sie oczywiscie bez moich ulubionych kosmetykow pielegnacyjnych. W sumie to bylo oczywiste, ze je zabiore ale tu tez mam cos nowego. Chanel Hydra Beauty Flash to mocno nawilzajacy krem, ja na urlopie zawsze potrzebuje nawilzania, wiadomo slonce robi swoje. Do tego moj ulubiony La Solution 10 de Chanel, ktory sie u mnie idealnie sprawuje, siegam po niego glownie rano ale pora dnia nie gra w sumie roli. Po prostu uwielbiam i musial ze mna leciec. Na noc cos mocniejszego ale tez nawilzajacego i odzywczego czyli krem/maska Chanel le Lift i pod oczy cos w miare lekkiego ale tez nawilzajacego, czyli Hydra Beauty Micro Gel Yeux.


Plyn do demakijazu oka z Clinique. Wiekszosci pewnie znany, tu tez mam mini opakowanie. Prawde mowiac do konca sie wahalam, czy moze jednak zabrac moja kochana dwufaze od Chanel ale wiadomo mini opakowanie zabiera mniej miejsca. Zobaczymy po urlopie, czy bede zadowolona. Kiedys ten produkt uzywalam i bylo ok ale az tak dobry tez nie byl, bo bym go nie zastapila czyms innym. 

Chusteczki do demakijazu z Rituals byly czescia adwentowego kalendarza. Na urlopie na pewno sie przydadza. Jakie beda wrazenia to tez sie okaze.


Pielegnacja wlosow. Tu stawiam na sprawdzone produkty czyli nawilzajaca serie z Alterna Caviar. Duza odzywka bo jednak moje wlosy cierpia w kontakcie ze slona woda, sloncem i roznymi rodzajami wody w kranie. Do tego mini maseczki L'oreal Professionnel do wlosow farbowanych, w celu podtrzymania koloru.


Pod prysznic letnia edycja pianki z Kneipp Sommer Laune o zapachu miety i arbuza.


Filtry... wiadomo na urlopie w cieplych krajach podstawa. O tych z Shiseido i Hawaiian Tropic juz pisalam. O Garnier tez juz pare razy wspominalam, nawilzajacy spray z wysokim filtrem. Bioderma to tez spray z filtrem. Plus oczywiscie pielegnacja skory po calym dniu na sloncu, czyli moj ulubiony After Sun Nivea z aloesem.

I to by bylo na tyle z pielegnacji. 
 

To, ze Chloe Nomade ze mna poleci, tez w sumie bylo oczywiste.


O bb kremie Shiseido Sports BB Spf 50+ tez juz wspominalam, jak dla mnie podstawa. Cos na twarzy musze miec, znaczy sie koloru a poniewaz ochrona do tego tez istotna, to wodoodporny bb krem uwazam za swietne rozwiazanie. Shiseido sprawdza sie u mnie od lat. Wczesniej to byly podklady z filtrem... te w niebieskich opakowaniach, teraz bb krem. 
 

Tusze Too Faced Better Than Sex w wersji normalnej i wodoodpornej. Oba bardzo lubie i aktualnie namietnie uzywam, wiec wiadomo bylo, ze znajda sie w mojej kosmetyczce.


Do ust blyszczyki YSL... bo sa takie letnie i swietnie pielegnuja usta. Do tego kredka Marc Jacobs.


Jezeli chodzi o brwi, to stawiam na Benefit i przy okazji bede testowac oba nowe (u mnie) produkty. Czyli pomade Ka Brow i zel 24-HR Brow Setter. Do tego kredka, ktora uzywam juz jakis czas i o ktorej wspominalam w osobnym poscie. 
 

Na koniec dwa cienie w kredce z Chanel i mini paletka Smashbox tak na wszelki wypadek, jakby mi sie chcialo maznac cos bardziej konkretnego ale ogolnie jak cos to pozostane przy kredkach, bo to moje ulubione produkty jezeli chodzi o letni dzienny makijaz oka.


2 komentarze:

  1. Zapomniałam ,ze mam ten krem Chanel solution10:D musze go odkopać:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam ten krem :) ... zawsze mam jedno opakowanie w uzyciu.

      Usuń