dino

dino

16 czerwca 2016

IOPE Air Cushion XP z bliska :)

Z tego co pamietam kupilam ten podklad w zeszlym roku. W zwiazku z tym, ze jest to produkt z wysokim filtrem, to oczywiscie zostawilam go sobie na lato. Po czym moze nie tyle, ze zapomnialam ale ciagle cos innego bylo w uzyciu. Lato minelo i nie bylo sensu go otwierac. Tym razem przypomnialam sobie w odpowiednim momencie. Nawet jak aktualnie wiecej pada jak swieci slonce, to jak to w koncu sie pokaze to smazy bezlitosnie. A poniewaz aktualnie jestem bardzo zadowolona z wygladu mojej skory, to nie chce nowych plam. Nakladanie filtrow i na to podkadu tez nie jest optymalnym rozwiazaniem na lato i choc w zeszlym roku namietnie uzywalam Shisedio, to jest to raczej produkt wodoodporny, wiec zdecydowanie urlopowy. Filtr tez ma zreszta nizszy.



Juz pare razy mialam stycznosc z kosmetykami IOPE i calkiem milo wspominam. Jak kupowalam ten podklad to akurat w tym czasie nastapil boom na tego typu produty. Wiadomo te azjatyckie  przodowaly ale jakby nie bylo podklad w gabce to azjatycki wynalazek. Wtedy tez uzywalam gabki z Lancome, ktora dopiero co pojawila sie na rynku. Nie bylo zle ale cena nie byla adekwatna do ilosci, dlatego wiecej nie kupilam.



Tu mamy wszystko w komplecie a do tego jeszcze jeden wklad, wiec cenowo o wiele bardziej zachecajaco sie to prezentuje. Jezeli chodzi o kolorystyke, to tez mam w tym przypadku szczescie bo pasuja mi oba tony ktore sa dostepne w azajtyckich produktach. Bo tu mamy tak jak w przypadku kremow BB odcien 21 i troche ciemniejszy 23.



Patrzac na obietnice producenta, to powienien robic to wszystko co bebiki. Mi najbardziej zalezy na trwalosci i dobrej ochronie przed sloncem a do tego jak jeszcze bedzie ladnie i naturalnie wygladal, to bedzie po prostu bajka.



Jak widac IOPE ma trzy rozne produkty pod ta sama nazwa, wiec trzeba dobrze patrzec przy zakupie. Natural i Cover maja po dwa odcienie, Shimmer tylko jeden. Przy kupowanie wkladow nalezy spojrzec jaka litere mamy przy numerze... moze to byc N albo C i chyba nie trzeba tlumaczyc dlaczego.



Jak juz pisalam mamy wysoka ochrone SPF 50/PA+++, filtry ktore mamy w podkladzie to ethylhexyl methoxycinnamate 7%, titanium dioxide 4.15%, zinc oxide 9.8%



Typowe opakowanie wykonane z plastiku ale calkiem porzadne z lusterkiem i gabka do nakladania. Wklad zawiera 15g plus mamy 15g dodatkowo czyli mozna powiedziec, ze calkiem normalnie mamy tu 30g podkladu. Przy zakupie trzeba uwazac, bo tak samo mozna kupic opakowanie w ktorym jest tylko 15g, czyli bez dodatkowego wkladu.



Ciekawa jestem czy mozna nakladac pedzlem, bo prawde mowiac nie probowalam... grzecznie nakladam gabkami. Z tym, ze konsystencja jest dosc kremowa i mam obawy ale za to swietnie powinno sobie poradzic jajo.



Sklad: water (mineral water), cyclopentasiloxane, cyclohexasiloxane, phenyl trimethicone, peg-10 dimethicone, propylene glycol, butylene glycol dicaprylate/dicaprate, lauryl peg-9 polydimethysiloxyethyl dimethicone, arbutin, propanediol, dimethicone, arcylates/ethylhexyl acrylate/dimethicone methacrylate copolymer, polyhydroxystearic acid, sodium chloride, disteardimonium hectorite, aluminum hydroxide, stearic acid, phenoxyethanol, polysilicone-11, triethoxycaprylylsilane, ispropyl palmitate, isostearic acid, lecithin, ethylhexyl palmitate, glycerin, polygylceryl-3 polyricinoleate, dimethicone/vinyl dimethicone crosspolymer, ethylhexylglycerin, acrylates/stearyl acrylate/dimethicone methacrylate copolymer, HDI/trimethylolhexyllactone crosspolymer, disodium edta, trimethyxiloxysilicate, methyl methacrlate crosspolymer, adenosine, nelumbo nucifera flower extract, hesperidin, tocopheryl acetate, panthenol, prunus mume fruit extract, silica, citric acid, lactic acid, glycoproteins, lipase, chitosan, fragrance, titanium dioxide (CI 77891), iron oxides (CI 77492,77491,77499)



W puderniczce mamy gabke nasaczona podkladem. O higienicznosci tego rodzaju produktow nie ma co dyskutowac... wiadomo, mi to nie przeszkadza i do tego pory rozne juz uzywalam. Zaden mi kuku nie zrobil. Na ponizszym zdjeciu stan mojej skory na dzien dziesiejszy. Poraktowany po umyciu serum Le Blanc z Chanel.



Zdecydowalam sie na jasniejszy odcien i jak juz bylo widac na zdjeciu z wkladem, mam wersje Cover... czyli jest to C21. Neutralny jasny bez. Swatche robilam przy sztucznym swietle ale calkiem dobrze oddaja kolor podkladu.



Poczatkowo obawialam sie, ze ten cover moze byc zbyt kryjacy ale na szczescie nie jest. Konsystencja pozwala na stopniwanie krycia i kazdy uzyska co mu tam jest potrzebne. Dobrze, ze wzielam ten, bo z kolei Natural moze byc zbyt delikatny a ja potrzebuje czegos co mi wyrowna koloryt na paszczy.



Efekt koncowy prezentuje sie jak widac bardzo zadowalajacco. Krycie jak najbardziej ok... nigdzie nie wlazi, nie robi smug i nie podkresla skorek. Ladnie stapia sie ze skora dajac jej satynowe wykonczenie. Trwalosc tez jest zadowalajaca ale jak sobie poradzi w upaly, to sie dopiero okaze. Bo to tez jest wazne. Sprawdzil sie za to na basenie. Moje okulary do plywania dobrze sie na nim trzymaly, choc pewnie z czasem go splukalam ale zszedl rowno ;)



Wstepne wrazenia... bo wiadomo, o tym czy go naprawde lubie to bede mogla powiedziec po pierwszym opakowaniu ale jak na razie jestem zadowolona. Przetestuje porzadnie w pracy, bo to najlepsza mozliwosc i tylko te produkty co wtedy sie sprawdzaja moge zaliczyc do ulubionych, na ktorych moge polegac. Ceny nie pamietam ale kupowalam na ebayu, cos mi sie kojarzy, ze i tak byla sporo nizsza jak oferowany Lancome. Teraz juz kolejne firmy maja cos takiego w ofercie, ja jednak jestem wierna w tym przypadku azjatyckim kosmetykom. Uwazam, ze sa lepsze niz to co nam potem u nas oferuja :)

4 komentarze:

  1. Ja miałam wersję Natural i też fajnie kryła. Mam wrażenie, że te poduszki wymagają jakieś bazy i np poduszka S:UM 37 lubiła różnie wyglądac w zalezności do kremu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie uzywam zadnej bazy, nakladam na serum :) ... ale pamietam bebiki tez tak mialy, na niektorych kremach wygladaly super na innych srednio.

      Usuń
  2. Kurcze wyskoczyłaś mi z tą recenzją jak królik z kapelusza, bo od dobrego miesiąca zastanawiam się czy IOPE czy Hanyul...? I powiem Ci, że wcale nie ułatwiłaś mi sprawy:P Nadal biję się z myślami :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tego drugiego nie znam wiec nie pomoge :) ... ale z tej jestem bardzo zadowolona :D

      Usuń