dino

dino

11 marca 2017

Glamglow Gravitymud Sonic :)


Wiekszosc zna pewnie fioletowa wersje tej maseczki, ktora jest w stalej sprzedazy. Ja skusilam sie na wersje limitowana i wcale nie musze mowic, ze polecialam na ten niebieski kolor. Wlasciwosci ma dokladnie takie same jak fioletowa ale wyglada po prostu oblednie. Smerfy moga sie schowac ;)

Wg producetna: Gravitymud jest niezwykłą szybką kuracją odmładzającą i ujędrniającą, która ujędrnia, liftinguje, odmładza i uelastycznia skórę twarzy, szyi i dekoltu. Zawarta w niej innowacyjna formuła zmienia kolor specyfiku z białego na świetlisty chromowy, a jej specjalnie przygotowane składniki powodują, że kontury są bardziej jędrne i wygładzone. Po ściągnięciu maski skóra wygląda młodziej i staje się gładsza oraz uzyskuje uwodzicielski blask.

Zawiera miedzy innymi Vizitight, ktory jest kompleksem zawierającym Serum z alg morskich i polimery BioDefine o natychmiastowym efekcie ujędrniającym. Lunarlift wzbogacony soją Isoflavone Liposome i ekstraktem z czerwonej algi wygładza i napina skórę. Cosmiolexion z brunatną algą islandzką, kwasem hialuronowym i glinką polodowcową odmładza i przywraca skórze elastyczność. Teaoxi to kompleks z prawoślazem i liśćmi lukrecji, zauważalnie ujędrnia skórę.


W typowym dla Glamglow opakowaniu mamy 40g produktu. Maseczka pachnie drinkiem z palemka ale na pewno znajda sie osoby, dla ktorych ten zapach bedzie zdecydowanie za mocny. W przypadku maseczki, ktora musze trzymac na skorze okolo 20 -30 minut nie przeszkadza mi to wyjatkowo. 


Konsystencja jest lejaco - ciagnaca sie, wiec nie polecam nakladania palcami. Na szczescie (jak ktos nie posiada) w zestawie mamy maly pedzelek ze sztucznego wlosia, ktory zdecydowanie ulatwia aplikacje. Po nalozeniu pedzelek myjemy i odkladamy zeby mogl wyschnac. 

Jest to maska peel off i musze przyznac bardzo przjemna w uzyciu. Na poczatku po nalozeniu odczuwam lekkie zimno ale takie odprezajace. Maseczka nie powoduje sciagniecia sie skory i nawet zdejmowanie jest calkiem w porzadku. To co nam pozostanie na twarzy zmywamy letnia woda. 


Za pierwszym razem nalozylam troche mniej niz powinnam, stad te lekkie przeswity ale nie wiedzialam czy aby na pewno moja skora z maseczka sie polubi i wolalam nie przesadzac. Co pewnie przy peel off masce roznicy nie robi... jakby mi nie podeszla, to i tak sciagnelabym ja ze skora ;). Na szczescie nic takiego sie nie stalo. Moja skora bardzo sie z maseczka lubi i nastepny raz nalozylam wiecej, co tez zdecydowanie ulatwilo mi pozniejsze sciaganie.


Efekty hmmm... ja ogolnie jestem okragla i dosc dobrze napieta ale dobrze oczyszcza i skora po jakims czasie staje sie delikatna i taka przyjemna w dotyku. Ja uwielbiam maski tej firmy i uzywam z przyjemnoscia, nie licze na urywanie tylkow ale cos na pewno daja. Pewnie byloby lepiej gdybym byla systematyczna ale jak to u mnie jest... zdecydowanie za rzadko po nie siegam.