dino

dino

8 grudnia 2016

Long4lashes szampon i serum... moje wrazenia :)

Nie wiem co to jest ale w sumie co roku po urlopie mam na glowie jakas katastrofe. Pozniej nastepuje panika dzika i proba ratowania pierza a te leci jak szalone. Tez nie jestem szczesliwa z tego powodu, ze urlop sie skonczyl ale zeby az tak ;) ... w kazdym razie znowu sie przestraszylam, ze zostane bez wlosow i wtedy przypomnialo mi sie, ze gdzies na dnie szuflady leza dwa produkty, ktore wlasciwie powinnym mi pomoc. To byl idealny moment na przestestowanie obu produktow, bo sytuacja nie wygladala zbyt wesolo.


Long 4 lashes na poczatku wypuscilo odzywke do rzes i chyba kazdy o niej przyjamniej slyszal... ja nie uzywalam, wiec nic nie moge powiedziec ale szampon i serum wzbudzily moje zainteresowanie. Z tej serii jest takze odzywka do wlosow. Z tym, ze na skore glowy nie moge, bo na bank obiazy a na dlugosc nie ma sensu. Dlatego pozostalam przy  tych dwoch produktach. 


Wg producenta: Szampon wzmacnia osłabione i łamliwe włosy oraz hamuje ich wypadanie, które związane jest ze zmianami hormonalnymi, genetycznymi, przemęczeniem, stresem, niewłaściwą dietą oraz czynnikami środowiska. Szampon zawiera Tetraxidylum – innowacyjny kompleks składników aktywnych, który stymulując mikrokrążenie, odżywia cebulki włosów i zapobiega ich wypadaniu. Jego formuła została wzbogacona o alantoinę, która łagodzi podrażnienia i koi wrażliwą skórę głowy. Szampon wyraźnie poprawia kondycję włosów, zmniejsza łamliwość oraz nadaje im witalność i blask. Pojemnosc 200 ml

Sklad:  Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Glycerin, Lauramidopropyl Betaine, Sodium Chloride, Panthenol, PEG-12 Dimethicone, Lauryl Glucoside, Pyrrolidine 2,6-Diaminopyrimidine Oxide, Coco-Glucoside, Argania Spinosa Kernel Oil, Glyceryl Oleate, Urea, PEG-120 Methyl Glucose Dioleate, Lactic Acid, Allantoin, Disodium Phosphate, Biotin, Glycol Distearate, Ascorbyl Palmitate, Hydrogenated Palm Glycerides Citrate, Tocopherol, Steareth-4, Sodium Benzoate, Lecithin, Potassium Sorbate, Citric Acid, Parfum.


Wg producetna: Serum intensywnie stymuluje wzrost włosów oraz zapobiega ich wypadaniu. Jego receptura zawiera Tetraxidylum – innowacyjny kompleks zawierający zwiększone stężenie składników aktywnych, który stymulując mikrokrążenie, odżywia i rewitalizuje cebulki włosów oraz wzmacnia ich integralność ze skórą głowy. Alantoina łagodzi podrażnienia i koi wrażliwą skórę. Wysoce skoncentrowana formuła wydłuża fazę wzrostu włosa, wpływa korzystnie na ich strukturę, zmniejsza łamliwość oraz zapewnia zdrowszy wygląd.

150 ml w opakowaniu z pompka, dzieki czemu mozemy serum naniesc dokladnie tam gdzie chcemy. 

Sklad: Aqua, Propylene Glycol, Alcohol, Panthenol, Pyrrolidine 2,6-Diaminopyrimidine Oxide, Lactic Acid, Urea, Argania Spinosa Kernel Oil, Disodium Phosphate, Polysorbate 20, Biotin, Citric Acid, Allantoin, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate.


Oba kosmetyki uzywam ponad 1,5 miesiaca i jestem zadowolona a to oznacza, ze u mnie sie sprawdzily i dzialaja. Zatrzymaly wypadanie pierza i to bylo dla mnie najwazniejsze. Rzutu nowego nie zauwazylam tak jak przy czarnym oleju rycynowym ale cos tam sie dzieje. Na pewno szybciej rosna, choc dla mnie to w sumie efekt uboczny... nie zalezy mi na szybkim poroscie, tylko na uzupelnieniu brakow. 

Szampon jest dosc wydajny, dobrze sie pieni i dobrze myje. Wydaje mi sie tylko, ze przy wrazliwym skapie moze lekko wysuszac ale wiadomo, nie da sie wszystkich uszczesliwic. Ja na pewno  ponownie kupie szampon i bede uzywac zapobiegawczo. 

Serum z jednej strony jest naprawde skuteczne aleeee... no wlasnie niestety mamy tu dosc duze ale... producent zaleca uzywanie dwa razy dziennie. Mission impossible! Szczegolnie przy cienkich wlosach bo na sto procent obciazy i przyklapnie, dajac nam wyglad mokrego spaniela. Nie da sie tego nalozyc na sklap i wyjsc do ludzi. A przy dlugich wlosach nie jest to mozliwe by je rano umyc, gdy trzeba wstac przed 6. Chyba, ze ktos nic nie musi i moze pozwolic sobie na to zeby lezec i pachniec... to moze i dwa razy. Ja staralam sie raz dziennie a wlasciwie wieczorem i rano ratuje wlosy suchym szamponem. Na szczescie nie musze rano reprezentacyjnie wygladac i gladko zaczesany kok wystarcza mi calkowicie. Wracajac do tematu... minusem jest to, ze tego typu produkty uniemozliwiaja nam normalne funkcjonowanie, gdybysmy chcialy je uzywac wg zalecenia. Bo z drugiej strony gdy sie do tego nie stosujemy, mozemy uzyskac slabsze efekty. No coz... nie pozostaje nic innego jak dopasowanie tego produktu do naszych mozliwosci albo darowanie sobie i szukanie czegos innego. Ja po tym opakowaniu zrobie sobie przerwe ale calkiem mozliwe, ze jak mnie kiedys przycisnie i do niego wroce.